W ramach ukontentowania, że zdominowałam toplisty będzie oczywiście rysunek z cyckami (jak już go zrobię…), póki co w ramach odcinka wrzucam mój komiks z normalnie kurde fabułą (!) i ma nawet kilka stron! Został on narysowany jeszcze chyba zanim zaczęłam pisać freda. Jest to współczesne podejście do tragedii antycznej. Oryginalna wersja komiksu została popełniona na zajęcia z komiksu w WSR, a zainspirowała mnie babcia Marcina. Kreska jest pseudomangowa jeszcze bardziej niż zwykle, ale chociaż względnie staranna 😉
Enjoy
