Dziś jednak nie napiszę jak mi się pyrkonowało, ponieważ dziś mi się chorowało i dobiłam do 40 stopni i poczułam potrzebę podzielenia się moimi uczuciami w związku z tym.
Słucham sobie Luca Arbogasta na pocieszenie.
Wczoraj był dzień złej wyobraźni.
Ale ten pomysł nawet lubię i jeśli ktoś chce to narysować – be my guest.
Koko był tak miły, że popełnił stronę takiego komiksu 😀 Dziękuję 😀










