Moja kariera pisarki idzie mniej dynamicznie niż bym chciała ;v; A tak poza tym to wyjeżdżam i jeśli nie zaginę w górach to wrócę za jakieś dwa tygodnie, bądźcie grzeczni jak mnie nie będzie.
To prawdziwa historia, świat przedstawiony nadal przedrzeźnia mnie w chorobie ;v; A tak w ogóle to narysowałam ten odcinek na streamie, bo zaczęłam streamować.
Miewam takie zupełnie niesubtelne synchroniczności jungowskie. A może jak już człowiek widzi znaki, to znaki widzą jego i chcą grać mu na nerwach ;v;
Tak czy inaczej, czekając na wyniki onkopakietu, dochodzę do wniosku, że YOLO i że będę bardziej robić co chcę i się nie zastanawiać za bardzo. Mam wobec tego plan zacząć poddawać się jakimś różnym randomowym kreatywnym wybrykom, jakie przyjdą mi na myśl i może w końcu zacznę streamować albo co. Zajmę się czymś bardziej, te sprawy. W końcu, być może, ostatnia szansa, haha *płacz*.