Nie do końca tak to wyglądało, ale lubię sobie wyobrażać, że tak.
To coś na kolanach, jakby się kto nie połapał, to jeden z tych słynnych małych laptopów. Mam go prawie zawsze przy sobie jakby mi się zachciało graficzyć czy co 😉
Poza tym dwie sprawy:
primo – apeluję aby klikać w reklamę tego Pana co tu się teraz reklamuje. A po kliknięciu zapoznać się z tego Pana twórczością. I’m a fan.
drugie primo – dziękuję za pierwsze miejsce na topliście, moje ego zrobiło się od tego tak wielkie, że chyba zrobię mu oddzielny profil na facebooku.
Szkoła jest póki co zacna i w ogóle przygotujcie się psychicznie na jakieś szkice węglem – będę pewnie wrzucać na deva i inne ”przygody Ilony”.
To jest prawdziwa zabawa nasza. Prawdopodobnie jesteśmy kompletnie wycofani z rozwoju.
Miała któraś z Was kiedyś taką reflexję ;)?