Zostałam pando.
Pando poetko.
A z innych wieści zrobiłyśmy z Kiciputkiem patronite Barw Biedy
i skończyłam wreszcie rysować “Kapitan Szyszko i geneza szyszkiego”. To prawdopodobnie najgłupszy komiks jaki w życiu narysowałam, więc jak widzicie – poprzeczka jest coraz głębiej pod ziemią.
Idę teraz rzeźbić rzeczy na mój patronite, bo koniec miesiąca, taka sytuacja.
– Ślimak
Primo – dodałam różne rzeczy na patronite, proszę obczaić 🙂
Komiks na dziś jest o tworzeniu opowieści z Nyanii, (czasami wrzucamy o tym nowe info na hamstercube, jakby kto chciał być na bieżąco):
Komiksy z fejsa co nie dodałam tutaj, bo jak zwykle:
komiks medyczny:
rozkmina o TWD:
moja opinia o “prawdziwe kobiety mają okrągłości”:
Ten ostatni jest też na kubku tutaj. Sa jeszcze 2 kubki – tu z kotem i tu z fakapem. A nowe materiały na bieżąco tu, na fejsie.
Grubo.
– Ślimag
Poza tym zrobiłam szczuropudełko:
A Dranka jebła piękny rysunek z Kawaii Scotland na walentynki. Serce mi pękło na tysiąc tęczowych kawałków.
A poniżej rzeczy co wrzuciłam na fejsa, a tu jak zwykle mi się zapomniało ;l