
Ostatnio temat biegania jest w internetach jakoś obłędnie popularny, to postanowiłam iść z mainstreamem i zrobić o tym odcinek 😛
Całe życie, odkąd pamiętam, czułam bliżej nieokreślony smutek, żal i tęsknotę, sama nie wiedziałam za czym. W spontanicznej rozmowie ze znajomym poznałam rozwiązanie tej zagadki.

I wszystko jasne!
Dzisiejszy odcinek wymyślił Marcin.

Dla wielu czytelników odcinek ten będzie niezrozumiały, ale i tak chciałam go zrobić 😀 Bowiem jest to odcinek z takim morałem, że nocowanie u gamerów może skończyć się różnie!


Pomyślałam, że narysuję ten obrazek i poruszę tą metodą ważki problem społeczny tego, że pozornie sprytni i poniekąd wykształceni ludzie czasem zachowują się jak debile.

Święcie wierzę, że to tylko i wyłącznie brak takiej osoby dzieli mnie od zacnego życia, wielkiego dorobku komiksowego i wszelkiego innego pozytywnego dorobku też. I zatrudniłabym gdyby mnie stać było ;__;
PS. parę osób się odgrażało, ale żadne CV jeszcze nie przyszło! To tacy jesteście…!

Wracam płakać w kącie, tam gdzie moje miejsce…