Dziś odcinek od Kick. Jak widać obraz ten wyraża subtelną intepretację skutków uprawiania przez Kobietę – Ślimaka jej hobby, jakim jest marudzenie. Jak można zauważyć na obrazie marudność K-Ś jest tak potworna, że aż przysłania słońce. Obraz oddaje także tym samym także miejsce Kobiety – Ślimaka w subkulturze ślimaków polskich, w której nie każdy miał szczęście wykluć się z przeznaczoną sobie skorupką, alias “mocnymi plecami”. Owe ślimaki wobec K-Ś wybierają drogę męczeńskiego, cichego cierpienia, nie pozbawionego jednak znamion irytacji. Jak widać na obrazie K-Ś jest od przeciętnego ślimaka wiele większa, co jest zapewne symbolem jej przewagi intelektualnej i epickiej nadwagi w stosunku do przeciętnego przedstawiciela ślimaczego gatunku. Epic.
Dzięki Kick ;D
A dla zainteresowanych – zdałam obronę i teraz mam tyle wolności, że mnie to przytłacza 😀 Jutro wrzucę mini-odcinek o obronie (a właściwie o zmierzaniu na obronę). Będzie on miał wartość intelektualną! Czy też będzie udawał, że ją ma.
Jak w tytule – 13go października minie rok odkąd zaczęłam rysować “Chatę”. Z tej okazji pewnie najdzie mnie na jakieś wspominania, podsumowania i inne postanowienia noworoczne, ale póki co mnie olśniło, że fajnie by było jakieś odcinki gościnne zorganizować. Wszyscy mają odcinki gościnne tylko ja nie mam. Rysujcie więc i wysyłajcie na maila 😀
Ponadto spotkałam się z sugestiami, że fajnie by było popełnić fredowy kalendarz, w związku z czym powstała sonda, której jak zwykle nie umiem wkleić do wpisu. Można więc ją znaleźć tutaj. Jeśli jesteście wstępnie zainteresowani kalendarzem, to w komentarzach piszcie co by Wam się w nim marzyło, np. jaki format, komiksy czy same rysunki, etc.








