To się wydarzyło naprawdę i to jest takie przerażające właśnie.
Znów jest perspektywa wzięcia udziału w losowaniu lesbijsko świątecznego arta chatki! Marcinowy konkurs wznowiony. Teraz aby wziąć udział w losowaniu trzeba:
zarejestrować się na stronie tej firmy używając TEGO linka
(Marciniasty mówi, że możecie podać nieużywany mail, albo potem oznaczyć wiadomości od nich otrzymywane jako spam).
A potem POLUBIĆ to co on tam napisał. Potem napiszcie Marcinowi maila pod
dirtywalla@gmail.com z wiadomością, że zagłosowaliście. On was dopisze do listy osób biorących udział w losowaniu. Aby zadbać o poziom Waszej motywacji zmieniam warunki na Waszą korzyść – teraz KAŻDY kto zagłosuje i napisze o tym fakcie do Marcina dostanie na maila lesbijski świąteczny art, a JEDNA JEDYNA wylosowana osoba dostanie inny, drugi, dodatkowy lesbijski art (nigdzie nie będzie on publikowany!!!! w każdym razie nie przeze mnie) – jeśli wylosowany szczęśliwiec będzie mieć taki fetysz to mogę wysłać mu papierowy, ręcznie robiony rysunek, z autografem i odciskiem szminki ust moich i w ogóle xD
Ok, wiedziałam, że ten dzień nastąpi prędzej czy później. Nastąpił dziś. Stało się. MAM TAKI BURDEL NA BIURKU, ŻE NIE MOGĘ ZNALEŹĆ TABLETU. Macie pierwszy w historii Chatki odcinek nieodpicowany komputerowo, text wstawiłam w paintcie 😀 Jest mi teraz tak hardkorowo i alternatywnie, że nie śni się Wam nawet, jak bardzo…
A odcinek wstawiam dziś, bo jutro kompa nie uświadczę :/ zło….