Całkiem ładnie wyszedł ten katalog…. 😉 Tzn, większość. Bo nie skończyłam… wracam pracować ; /
Tak mi się przypomniało. Już nie pamiętam kto mnie tą mądrością uraczył. No ale ŻYCIOWE, nie?
Opowiedziane mi przez koleżankę Maję. Podobno tru story i ten pan jej już potem nie podrywał.
na koniec bonus taki – z mojej tablicy wszelkich statystyk, frazy wpisywane w google, przez które użytkownicy trafili na stronę. Niesamowita niesamowitość.
Poza tym to zrobiłam odcinek o kucykach pony i jakoś się podniosły polubienia na fejsie, ilości odwiedzin, takie tam. Bronies ftw. Teraz siedzę i zastanawiam się jakiemu fandomowi podlizać się następnym razem ;D
Jakiś sensowny odcinek wrzucę jak, no.. ogarnę trochę zobowiązań.
Ostatnie punkty IQ utonęły w tej tęczy.