Ci, co czytali “Ślimacze” wiedzą, że czasem sobie lubię napisać naprawdę kijowy wiersz biały i nazywać go haiku. W ramach pogłębienia tej obrazoburczej praktyki nazwałam ten gatunek haiq. Niektórzy nawet maile pisali, że chcą więcej. No to zrobiłam, whahaha khe ha!
Kolejny odcinek zainspirowany tygodniem spędzonym z mamą.
“Zrób komiks o ACTA” – to był większy spam niż “rysuj cycki” z ostatnich 2 lat razem wziętych. Srsly 😛
Z innych radosnych wieści – Chatka na pierwszym miejscu w swojej kategorii w konkursie na blog roku – dzię-ku-je-myy 🙂
Dziś w ramach wpisu – rysunek Marcina.
Bo mię gały bolą i oczopląsu przy kompie dostaję, o.
a tu jest nowy chomik jakby kto był ciekaw
Nazywa się Klusek II, trochę nie chce się z nami bawić, ale i tak go karmimy.
Dalej tłumaczyłam panu, że “dziecko też człowiek, tyle, że mniejszy”, ale on obstawał przy swojej wersji rzucając argument “ale bo to na wcześniaki!”. Moja argumentacja w tym momencie uschła i uciekłam.
BBE z kolei będzie w piątek, a będzie tak z tej przyczyny, że wena to dziwka.