Parę słów opowieści: dostaję ostatnio dość sporo komentarzy typu “rób odcinki rzadziej, ale lepiej” czy inne “omajgad ale poziom spada”. Cóż, czasem po prostu potrzebuję się jakąś myślą podzielić, choćby nie była jakoś mądra czy “komercyjna”. Trudno, tak mam. Przykro mi. Poza tym szczerze wciąż nie mam wyczucia co się ludziom spodoba a co nie – np. art “nie dziś” był dla mnie zupełnym spontanem myślowym bez sensu, a czytelnikom spodobał się bardzo. Podobnie przy ostatnim odcinku o potworach były zarówno komentarze “wreszcie poziom wrócił” jak i “poziom wciąż spada”. Zrozumcie proszę, że zupełnie nie ma sensu abym robiła jakiekolwiek prace pod kątem “żeby się spodobały”, bo dopasowywanie się do jakiś gustów czy wymagań mija się z celem i nie umiem tego robić. I live to fail expectations <- zrobię sobie chyba koszulkę z tym napisem.
Jestem derpem i mam derpowe myśli. I mam potrzebę się nimi dzielić, bo jest ich za dużo dla jednej mnie. Na tym ten blog od początku polegał i będzie polegał nadal.
Ramen.