Powyższe to sytuacja sprzed kilku tygodni, zapragnęłam bowiem choć rysunkowo cofnąć się do czasów, gdy pamiętałam jeszcze jak wygląda Marcin i moje mieszkanie. Bo teraz od tygodni jestem w rozjazdach, a jak nie w rozjazdach to w wydawnictwie, gdzie robimy planszówkę i materiały do crowdfundingu.