Okazuje się, że jak się wyjdzie z domu to można mieć dziwne przygody #fascynujące.
Przypominam, że kalendarz książkowy w preorderze na na sklep.chatolandia.pl 🙂
Okazuje się, że jak się wyjdzie z domu to można mieć dziwne przygody #fascynujące.
Przypominam, że kalendarz książkowy w preorderze na na sklep.chatolandia.pl 🙂
Walka o urządzenie mieszkania trwa 😀
Przypominam o preorderze kalendarza na sklep.chatolandia.pl, są też już pierwsze kubki na koalasklep.pl/producent/kobieta-slimak
Poza tym dziś mija 10 lat odkąd założyłam mojego “szalonego komiksowego blogaska” i tu się prosi o jakieś podsumowanie, więc w ramach tego myśli takie chaotyczne:
– Założyłam komiks jako głodna studentka. Już od lat nie piszę nic o tym, że jestem głodna, ale do dziś na konwentach czasem ludzie przynoszą mi jedzenie. To jest jakieś niesamowite. Proszę kontynuować ten cnotliwy proceder.
– Ogólnie wyszłam z nędzy dużo, z tej umysłowej też już wychodzę powoli.
– Ponieważ nędza umysłowa zawsze była filarem mojej twórczości, to jestem nieco twórczo zagubiona, ale się szukam i miejmy nadzieję, że znajdę się w jakimś miłym miejscu.
– Narysowałam sporo zleceń też dla czytelników, zwłaszcza zaproszeń ślubnych. Mało które było normalne. Ostatnie to jakiś koto-hipcio-manat jako panna młoda i kosmiczna ośmiornica z laptopem jako pan młody. Bardzo szybko nauczyłam się, że grunt to nie zadawać zbyt wielu pytań w takich sytuacjach i jakoś leci.
– Założyłam instagram chatolandia.pl, wrzucam tam komiksy i jakieś losowe zdjęcia.
– Wydałam trochę komiksów na papierze, od 2014 kalendarze książkowe, planszówkę, dwie gry komputerowe, light novel i mangę “Kawaii Scotland”.
– Zjeździłam jakąś dziką ilość konwentów, poznałam różnych dziwnych ludzi.
– Współpracowałam z różnymi całkiem sensownymi ludźmi i markami, zacieszałam, że nie muszę już pracować na etacie, po czym dostałam propozycję etatu i ją zaakceptowałam 😀 O tym myślę kolejny post będzie.
Tak więc podsumowując to podsumowanie: dziękuję, że jesteście i konsumujecie te moje wytwory umysłowe. W życiu nie sądziłam, że tak to się wszystko ułoży i miałam depresyjne przekonanie, że skończę jako księgowa, a tu wpadacie Wy, cali na biało. Niech Bóg Wam w dzieciach lub braku dzieci wynagrodzi, co kto woli.
Wypada też coś chyba o planach na przyszłość:
– Będę pierwszy raz od lat robić sama wysyłkę kalendarza i mam plan tego nie popsuć.
– Myślę zacząć jutuba :O póki co mam jeden film o misiach na kanale o nazwie chatolandia chata wuja freda. Chcę mówić o rozkminach terapeutycznych i może jakieś story time robić.
– Szykuje się powoli nowa planszówka :O i nowa gra komputerowa jeśli się uda.
– I może nawet table top RPG 😉
– Chcę częściej robić konkursy, lubicie konkursy.
– Stronę chatki muszę odświeżyć nowym szablonem i w ogóle, prokrastynuję to.
– Ogarnę się, w końcu od wielu lat się odgrażam i zrealizuję moje odgrożenie.
– Postaram się żeby druga część light novel była na Święta, ale kto wie jak to się skończy ;v;
– Odnajdę się w nowej rzeczywistości. 2019 jest rokiem kiedy buldożer zmian bardzo zamieszał na planszy 😉 Więc liczę na to, że 2020 będzie mieć stabilniejszy charakter, bo póki co to jest jakiś obłęd.
To chyba tyle, więcej nie pamiętam. Dziękuję.
Warszawa jest taka inspirująca.