Kiedyś terapeutka spytała mnie czemu odnowiłam kontakt z Marcinem, a ja odpowiedziałam, że moje życie bez niego było tak rażąco spokojne i nietoksyczne, że nie wytrzymałam. Nie żałuję.
Nie pojechałam na pyrkon, ale pojadę na następny, with a vengeance.
Postanowiłam rysować twórczy pamiętnik, robocza nazwa “Twórcze przygody z twórczością”. W pamiętniku tym podmiot liryczny jest targany. Będzie to wielka droga bohaterki do akceptacji, ale nie wiem czy do niej dojdzie.