Gdyby ktoś nie był świadomy, “Dream Daddy” to jest gra, w której jesteś samotnym tatą i randkujesz innych samotnych tatów #gejozabardzo. Przez weekend wyrandkowałyśmy więc czterech z siedmiu panów i:
- Polecam tę grę
- Jako główny bohater jesteś trochę wycofaną społecznie acz bardzo zabawną bułą i można wizualnie sobie zrobić postać w generatorze postaci – z paszczą za wiele nie da się ugrać jeśli chodzi o atrakcyjność, ale wybór ciuchów budzi podziw. My grałyśmy mają różową kitkę i takową brodę, bardzo się ładnie komponowała z charakterem postaci i jej koszulką z radosnym hamburgerem
- grafiki postaci i tła są przyjemne bardzo
- ta gra sieje propagandę, że dzieci są fajne. Nie dajcie się zwieść, nie są.
- randkując Roberta ryłyśmy jak norki, przez co mam na myśli, że się śmiałyśmy, ale jeśli ktoś ma jakąś inną interpretację tego określenia zapewne również byłaby ona trafna
- Robert ma generalnie image człowieka, który widział w życiu wszystko dwa razy i nie ma ochoty na więcej. Po randce z nim polegającej m.in. na rzucaniu kamieniami w znaki drogowe mówimy mu, że to była wielka przygoda, a on na to, że nie reprezentuje sobą nic poza przygodą. Bardzo mnie to poruszyło, bo faktycznie chyba nic więcej w życiu nie miał.
- Ale nie przesypiajcie się z nim na pierwszej randce, bo nie dość, że traci zainteresowanie to nawet nie robi śniadania :<
- Nasz drugi ulubiony tata to Damien, czyli gotycki tata. I on ma najlepszy plottwist na trzeciej randce, nie mogę się z tego otrząsnąć już czwarty dzień (ujawnia bowiem inne swoje oblicze i jak sam mówi “nie byłem gotowy byś poznał mnie od tej strony”, cóż, ja bardziej nie byłam gotowa poznać go od tej strony najwyraźniej ;v; i nie chodzi tu o jego bycie trans, bo podobno jest)
- Poza tym jak się obczai jego epic gotycką bibliotekę i weźmie książkę z niej, to jest w niej gejowy fanfik z Naruto 😀
- Są różne minigierki w przerwie od czytania i też są całkiem śmieszkowe, np. parodia oldchoolowego pokemona na początku gry
- W sumie najlepsza relacja w tej grze to jest nasza z naszą pixelową córką, kwikałyśmy z zachwytu wiele raz. Poza śmieszkowaniem były w niej też różne momenty, od których stopiły się serc naszych lody, miłości wiele i zazdro o więź #daddyissuestriggered #mójtatawdalszymciągunieżyje
- THE DAD PUNS, mnogość, wielość, dobrobyt, zatrzęsienie
- Porno. Nie ma go. Wszystkiego mieć nie można.
- Ogólnie gra jest fantastycznie napisana, tak uważam
- w tym tygodniu zacznie się przedsprzedaż mojego kalendarza motywacyjnego dla leniwych buł sukcesu na 2018 rok
- Damn I’m smooth
- Polecam tę grę.
- I kalendarz 😛