Reklama
Newsletter

Archives
28
Jun
27

Nie ma dziś normalnego komiksu z namiastką poziomu, bo wciąż jestem w żałobie, że mi nikt nie przypomniał o zombie walk. Kocham was, wychowuję i co ja mam za to?

To ostatnie jest za długie i do reszty bez sensu, ale wolno mi. Już z 6 lat przegapiam zombie walk.

No cóż, za rok NA PEWNO pójdę…

25
Jun
54

Poza tym usiłujemy stawiać z Marcinem ten sklep na wordpressie, ale nas to straszliwie przerasta intelektualnie. Jeśli jest wśród Was ktoś, kto ma niesamowitą potrzebę (i wiedzę niezbędną by) pomóc ze stawianiem sklepu, to niech się nie krępuje i napisze wiadomość na maila. Generalnie potrzeba pomocy przy założeniu jakiegoś darmowego sklepu e-commerce czy co to jest, ja się nie znam ;<

22
Jun
26

Jest praca do wzięcia w księgowości. W Piasecznie, dobry dojazd autobusem 739 z metra Wilanowska. Trzeba:

– znać angielski względnie sensownie

– takoż też rosyjski

– mieć choćby blade pojęcie o księgowości (np. wiedzieć jak wygląda faktura, przelew etc.)

– być względnie sprytnym i ogarniętym życiowo

– preferowana płeć piękna.

Generalnie moja mama księgowa szuka asystentki. Jej wieloletnia asystentka złośliwie zaciążyła i zostawiła ją samą. Na jej miejsce przyszła panna, która jest po technikum finansowym i studiach ekonomicznych (tytuł magistra) i jest święcie przekonana, że xero faktury z napisem “oryginał” to jest oryginalna faktura 🙂

Podobno jest bezrobocie w kraju straszne i kryzys i tylu bezrobotnych absolwentów magistrów i cholerawieco, więc proszę mi wysyłać CV+LM na wyżej opisane stanowisko. Wstępny test na inteligencję: znalezienie mojego adresu e-mail na tej stronie! POWODZENIA!

 

21
Jun
26

Oto zrzutka ze strony ZTM wraz z moim komentarzem. Daje wg mnie do refleksji… (odcinek dzisiejszy jest w notce poniżej)

Jest super, jest super..

21
Jun
16

Niby człowiek robi w zawodzie już trochę czasu, ale wciąż są rzeczy… wciąż są takie rzeczy……..

btw, jakby to kogoś interesowało to mój odcinek gościnny pojawił się na hellhotel.

20
Jun
27

Obywatele,

Nie uzbierało się 100 zamówień, w związku z czym koszulki i tak będą i to nawet lepszej gramatury niż zapowiadana.  Dziś jeszcze jakieś sprawy wyjaśniam i jutro zamawiam we firmie.

Usiłuję jeszcze w jednym miejscu sklep postawić, ale tam coś strasznie długo akceptują nadruki w związku z czym ja jestem zirytowana.

Aktualizacja: kasuję koszulkę o Mufasie, ponieważ się okazuje, że była taka grupa na fb, która została opublikowana w necie przed moim komiksem. Ergo nie mam praw jak sądzę tego używać 😉

To napisałam ja,

Ślimak

17
Jun
60

Uwaga! Poniższy odcinek uraża uczucia następujących grup społecznych: kadłubków, osób spokrewnionych z kadłubkami, rodziców nieuleczalnie chorych dzieci i Mateuszów, a także osób, które wierzą, że wrzucając parę groszy do puszek charytatywnych zmieniają świat na lepsze (może i zmieniają, co ja mogę o tym wiedzieć). Feel warned!


W ogóle planuję odcinek o genezie naturalnego skurwysyńtwa u Marcina, które udziela mi się.

14
Jun
41

Aktualizacja: ciocia Ilona miała rację – na poczcie krzyknęli 5,1zł za priorytet polecony, 4,10 za ekonomiczny.

 

(Tu jest orędzie do narodu w sprawie koszulek, jak to kogo nie obchodzi to niech se przewinie w dół i ma tam odcinka)

Ludzie kochane:

Znalazłam firmę co by mi zrobiła koszulki. Żeby to miało ręce i nogi musiałoby być zamówienie 100szt do nich. Pierwsza proponowana koszulka to ta, której pragnęliście, czyli “wszystko zostało już zjebane”.  Cena 30zł. Wysyłka pewnie z 5zł (jeszcze jutro zajrzę na pocztę i się upewnię). Jedyna opcja to przedpłata na konto lub paypal, bo to zamówienie w firmie koszulkowej zajmie duuuuzio kasiorki i nie stać mnie na zainwestowanie “w ciemno” z ryzykiem, że mi się kasa nie zwróci.

Koszulki Fruit of the Loom 100% cotton, opcje czarna koszulka z białym nadrukiem i biała z czarnym nadrukiem. Wszelkie możliwe rozmiary + opcja zamówienia koszulki damskiej. Oto projekt:

Jak widać – niesamowita koszulka do chodzenia po domu i szpanowania na domówkach, w żadnym razie nie do chodzenia po ulicy i gorszenia przechodniów. ;D

Niestety po moich traumatycznych doświadczeniach ze stawianiem sklepu internetowego jestem zmuszona zrobić opcję zamawiania koszulki mailem – sasskhaya@gazeta.pl . Jeśli kto jest zainteresowany to proszę w mailu napisać:

imię nazwisko

adres

rozmiar koszulki

kolor (czarny / biały)

damska czy męska

w tytule maila i przelewu proszę napisać imię, nazwisko, rozmiar i kolor (np. Jan Kowalski XL black – w tej kolejności), żebym się w tym mogła jakoś odnaleźć.

Żeby było jeszcze źlej i nieprzyjaźniej i niewygodniej – zbieram zamówienia i przedpłaty do niedzieli nocy 19.06 włącznie, w poniedziałek wysyłam zamówienie do firmy koszulkowej i ona mi te koszulki uczyni w 7 dni roboczych. Jak tylko uczyni, to ja zabieram od nich, ładuję w koperty i wysyłam. Ewentualnie możliwy byłby odbiór osobisty w Piasecznie lub na terenie Warszawy (Mokotów / Centrum / Sadyba). Wiem, że to jest barbarzyństwo takie coś, ale nie bardzo widzę inne wyjście.

Jeśli do niedzieli nie uzbiera się 100 zamówień ani nawet nie będzie blisko setki to oddaję pieniędze.

Jeśli koszulek sprzeda się duuuuużo to będę mogła zainwestować w jakąś drukarkę do tekstyliów czy co i już bym mogła se sama to produkować i mieć różne wzory etc.

Anyway – wysyłka kasy PayPal jest możliwa przez kliknięcie w “donate” gdzieś po lewej stronie strony, nr konta 34 2340 0009 0100 4010 0002 7601. Jak ktoś nie chce kupić koszulki, ale i tak ma nieodpartą potrzebę wysłać mi kaski, to ja powstrzymywać go/jej nie będę ;).

A oto i odcinek na dziś:

10
Jun
39

autentyczny text rzucony przez przypadkowego przechodnia.

Mam nadzieje że jest moim czytelnikiem i wyjaśni mi o co do cholery chodzi w tym tekście, inaczej będzie mnie to prześladować do końca moich dni.

07
Jun
37