Reklama
Newsletter

Archives
15
May
32

W związku z pracami nad grą i zbiórką po raz pierwszy od dawna znowu regularnie siedzę w biurze. Jest to biuro nietypowe, ponieważ ma na ścianach artystyczne zdjęcia kostek do gry (w życiu by mi nie przyszło do głowy, że można fotografować artystycznie kostki do gry) i jest pies biurowy (dziś za sobą usłyszałam jakieś dyszenie i sapanie i już myślałam, że to szatan albo deadline, ale to był pies, całe szczęście) i jest mnóstwo planszówek wszędzie. Mój skrzywiony umysł pracuje bardzo pod kątem planszówkowym teraz. bitewniak Tak jak gadam z ludźmi, którzy wydają cokolwiek, to niemal zawsze słyszałam hejty na wydawców. Black Monk póki co jest spoko (tak, dają mi jedzenie, żebym tak mówiła) i sobie można pośmieszkować ;D