Czy to znowu tzw. temat zastępczy? Jeśli tak to co wtedy? Bo wyciąganie tematu jak rząd chce coś przykryć jest, jak sądzę, irytujące dla płodosceptyków i płodoentuzjastów tak samo. Więc co zrobić, żeby rządzący przestali tak robić?
Czy to znowu tzw. temat zastępczy? Jeśli tak to co wtedy? Bo wyciąganie tematu jak rząd chce coś przykryć jest, jak sądzę, irytujące dla płodosceptyków i płodoentuzjastów tak samo. Więc co zrobić, żeby rządzący przestali tak robić?